W trzecim odcinku możecie posłuchać o twórczości Gerharda Richtera i o porządku i bałaganie, jakie wiążą się z malowaniem.
W tym odcinku opowiadam o twórczym chaosie, który wciska się wszędzie nieproszony i rozwijam, dlaczego z tego powodu potrzebna jest mi planowana pracownia. Mówię też o tym, że lepiej jest testować nowe dziedziny twórczości bez warunków i zaplecza i potem zadbać o ich przygotowanie, niż wzbraniać się przed nowościami, tłumacząc się brakiem tego, czy tamtego.
Opowiadam też obszernie o twórczości Gerharda Richtera – artysty, który w latach 60-tych, wtedy kiedy pop-art zaczął swoją grę z obrazami reprodukowanymi mechanicznie w Ameryce, zastosował interesujące strategie, zderzające ze sobą malarstwo, fotografię, historię i własne doświadczenia, by poddać krytyce medium malarstwa i fotografii. Jego twórczość nie tylko wpłynęła bardzo mocno na współczesne malarstwo, ale też jest doskonałym przykładem inteligentnej i wymagającej intelektualnie twórczości, która przy tym nie traci waloru plastycznego.
Opowiadam też o ekspozycji Richtera w Tate Modern i zachęcam do odwiedzenia tego muzeum, by spojrzeć na jego malarstwo własnymi oczami.