Lubisz malować albo… myślisz, że może byś nawet mógł polubić, tylko jakoś nigdy nie ma czasu. Są ważniejsze sprawy, jest praca, trzeba pójść po zakupy, no i leci ten świetny serial.
Wierz mi, jeśli będziesz się tego trzymał, przyjdzie taki moment, kiedy spojrzysz wstecz i coś w środku powie Ci, że szkoda było to tyle odkładać. Albo spróbujesz zaszczepić talent komuś innemu, bo “w moim przypadku to już nie wyjdzie, ale może on albo ona”?
Słyszałem już takie historie wiele razy. Coś przeszkadza, coś przesłania, a paląca się wewnątrz potrzeba i pasja pomału przygasają.
Dlatego dziś podam Ci powody, dla których możesz malować.
1. Możesz malować czymkolwiek. Kawą rozpuszczalną i wodą, tą starą farbą do ściany, która stoi na balkonie albo tymi trzema kolorami, które jeszcze leżą w szufladzie, ale nigdy nie było na nie pomysłu. Farbkami, które dzieci zabierały do szkoły, ale mają wakacje i dobrze wiesz, że ostatecznie te farby się zmarnują. Tuszem wyciśniętym z pióra. Opcji jest tysiąc. To tylko my sami komplikujemy sobie życie mówiąc, że brakuje nam farb i materiałów.
2. Możesz malować tylko przez chwilę. Bo kto Ci zabroni? Dwie kreski to o dwie więcej niż wczoraj. Masz piętnaście minut? Świetnie! Wykorzystaj to na coś lepszego niż przeglądanie telefonu
3. Można tworzyć na czymkolwiek. Wiesz że Gauguin malował na starych szufladach? A Basquiat na znalezionych na śmietniku deskach? Że możesz pomalować stare tenisówki, meble albo ścianę, która już dawno powinna była zostać przemalowana? A może tę plastikową doniczkę, która nie ma osłonki? Będzie wyjątkowa!
4. Malowanie nie wymaga “genialnego warsztatu” na start. Wystarczy po prostu zacząć – pamiętaj, że malowanie i rysowanie są czymś tak naturalnym, jak mowa, śpiewanie, ruch, czy taniec. Nie wymagamy, by odzywali się tylko genialni mówcy, nie zabraniamy ruchu ludziom o mniejszej gracji niż gimnastycy olimpijscy. Skoro każdy może się wyrażać, to dotyczy to również malarstwa i rysunku. Skoro chcesz coś zmalować, to masz do tego prawo!
5. Temat jest drugorzędny. Nie masz tematu? A co znajduje się wokół ciebie? Picasso mógł malować choćby i przez dekadę kilka starych gratów, które leżały w pracowni. Kocham jego serię z krzaczkiem pomidorów, rosnącym na oknie. Temat jest drugorzędny – to może być cokolwiek. Po prostu zacznij, a potem się pomyśli.
6. Malowanie potrafi poprawić humor. Nie mam na to żadnych badań, ale mi poprawiało wiele razy. Malowanie pomaga nam uporządkować emocje i złapać kontakt ze sobą, więc jeśli odkładasz je, bo masz wciąż te “ważniejsze rzeczy”, to zapytaj siebie, czy przypadkiem nie pomijasz jednej bardzo, bardzo ważnej sprawy – swojego dobra.
7. Malowanie sprawia, że dostrzegamy więcej! Widzimy w nowy sposób światło, chmury i drzewa. Ile razy pojawia się dzięki niemu myśl “można to namalować!” – to znak, że nasza percepcja otwiera się na świat. Dzięki malowaniu patrzymy inaczej i przez to czasami mogą nas ucieszyć małe rzeczy.
Tak naprawdę powodów jest dużo więcej, a te tutaj nie są żadną naukową listą, tylko moimi luźnymi spostrzeżeniami. Ale sens jest jeden. Maluj 🙂 Maluj, bo uciekają Ci chwile, które się pamięta i które wnoszą dużo wartości. Malowanie to nie jest głupie hobby. To sposób na lepsze życie.
Powodzenia!